Myślałam, że dam radę, ale niestety nie. Pięć dni temu wyjechałam i dopiero dzisiaj wróciłam, a tu znowu 8-dniowy wyjazd mi się szykuje (1-8). Chciałam coś napisać, jednak nie zdążę, zabrakło mi czasu, dlatego obiecuję, że wstawię rozdział, ale dopiero jak przyjadę. Mam też w zanadrzu dla was małą niespodziankę, tak więc mam nadzieję, że cierpliwie na mnie poczekacie.
Dziękuję za wszelkie słowa otuchy oraz za świadomość, że mam dla kogo pisać <3.
Sayo~
EDIT: ( 22:40)
Jak obiecałam daję wam niespodziankę. Pewnie niektórym się spodoba, a niektórym nie, ale tam, miłego czytania, no i dziękuję za życzenia w komentarzach <3.
Blog prowadzony wspólnie z dei - KeyJong
Życzę na wakacjach opalenizny xD bo mi ona jakoś nie towarzyszy... oj tam oj tam o i zżera mnie ciekawość co to za niespodzianka >.< ciekawość pierwszy stopień do piekła... a później już z górki :)
OdpowiedzUsuńo mamo, nie cierpię się opalać xd. nigdy! ale dziękuję mimo to. możliwe, że za dnia zdążę dać trochę niespodzianki wspólnie z kol., więc zajrzyj, a teraz idę spać, bo padam po podróży a kolejna niedługo.
UsuńSzkoda, że się nie udało.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego wyjazdu i niecierpliwie czekam na niespodziankę.
Lubię niespodzianki ^^
Pozdrawiam.
Wracaj do nas szybko kochana. Życzę wspaniałego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ^.^
Jestem, hehe. ;P
OdpowiedzUsuńAczkolwiek rozdziału nie dodam. Jestem słaba jak żaba xD
Co się stało. W maju brat został poproszony przez dobrego przyjaciela z pracy o to, by przyszedł na jego wesele. Brat dziewczyny nie ma, więc oczywiście chciał wziąć mnie. Teraz, jak wiesz, zmarła mi babcia. Trochę nie wiedzieliśmy, czy mamy iść na to wesele, czy nie... ale raz, że śmierci się nie zaplanuje, a dwa, że ten chłopak po wypadku w pracy (piła do drzewa ucięła po 3 palce) ma strasznie słabą psychikę. Poszliśmy.
Nie wzięliśmy tylko pod uwagę tego, że możemy się zatruć. Obydwoje mamy z bratem problemy z żołądkiem (on bardziej). Było coś, czego jeszcze nie jedliśmy i o ile brat w domu wszystko... hm... "oddał", o tyle ja się męczyłam i dostałam uczulenia (wyglądałam jak biedronka, ale z większą ilością kropek). Potem dostałam gorączki i... prócz napisania do Ciebie i Vergithii smsa nie pamiętam zbyt wiele z niedzieli, bo ją przespałam ^^'
Nigdy więcej szaszłyków z papryką... i żółtego ryżu =='
A Ty wypoczywaj i nie bierz ze mnie przykładu - jedz sprawdzone dania albo patrz, czy wszyscy w koło dobrze się czują. xD
Grelciu cierpliwie poczekam na twój powrót, a Ty baw się dobrze na wyjeździe. :D
OdpowiedzUsuńJuż przeczytałam pierwszy rozdział KeyJong i już mi się podoba sposób myślenia Key : ). Mój ulubiony paring z SHINee. Nie mogę się doczekać kontynuacji tak samo jak TaiYasu : ). Pozdrawiam i weny życzę ; ).
OdpowiedzUsuńWitam, ja z wizytą na chwilkę, ale wrócę wkrótce. W między czasie zapraszam do siebie wielbicielki opowiadań M/M
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i udanego wyjazdu
AkFa
www.akfa-dreamlandpress.blogspot.com
Czytam tego bloga od kiedy miał 86 rozdziałów i choć tak długo prawie nic się nie działo jestem zadowolona ^^ z niecierpliwością czekam na następny rozdział :3 a tymczasem zapraszam na mojego bloga:
OdpowiedzUsuńwww.takie-tam-fanfiki.blogspot.com
Będą się pojawiać zwykłe fanfiki, ale przewiduję tez miejsce dla yaoi ^^
weee :D nowy blog do kolekcji!!! Dziękuję!!! Mówiłam ci kiedyś jak bardzo cię kocham? xD jak nie to teraz to piszę :D Mam nadzieję, że udany wyjazd?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj. Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętasz? Cały czas czułam, że to tak mało czasu, a już minęło ponad rok. Przepraszam, że się nie odzywałam. Po tym jak kolejny raz dostałam cios od życia, myślałam, że już tutaj nie wrócę. Na dodatek poszłam do liceum i co się z tym wiąże - musiałam się wyprowadzić, bo do szkoły mam 70 km, a codziennie dojeżdżać nie będę.
OdpowiedzUsuńJednak teraz znalazłam trochę czasu i zatęskniłam za tym wszystkim. Dlatego tutaj jestem. Cieszę się, że gdy weszłam okazało się, że wiele moich znajomych nadal tu jest. Jestem z Ciebie dumna, bo z całą pewnością też miewasz gorsze i lepsze chwile, ale nadal jesteś i nie rzuciłaś tego w cholerę, ponieważ to jest jakby element Twojego życia.
Co tam u Ciebie? Mam nadzieję, że problemy już odeszły, bo wiesz, do niektórych potrzeba po prostu czasu. No i nawet nie spytałam jak podoba Ci się w liceum? Trafiłaś na normalnych ludzi?
Życzę Ci udanych wakacji. Trzymaj się. :*
Cześć! Uwielbiam Twoje opowiadanie, jest bardzo życiowe. Czytałam je nawet kilka razy! I muszę powiedzieć, że zmotywowałaś mnie do stworzenia własnego opowiadania poruszającego prawdziwe problemy homoseksualistów.
OdpowiedzUsuńNie chcę, aby zostało to uznane za spam, ale chciałabym zaprosić Cię na swojego bloga:
http://na-arenie-zycia.blogspot.com/
Miłych wakacji życzę :)
http://funfiction-j-rock-yaoi.bloog.pl/ - zapraszam do nas :) Ryu & Nao
OdpowiedzUsuńNiee, Onet komentarza nie dodał, dziad jeden.
OdpowiedzUsuńdodaję przeniesiony adres do listy ;)
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadanie jest zdecydowanie najlepsze z tych przeczytanych już przeze mnie (a było ich trochę).
OdpowiedzUsuńWszystkie 88 rozdziałów zostały przeze mnie pochłonięte w zaledwie parę dni... Nie można się od niego oderwać.
Bardzo mi się podoba sposób, w jaki opisujesz przeżycia wewnętrzne i uczucia bohaterów. Teksty są czasem długie, dzięki nim można się niemalże wcielić w bohaterów i brać w tym wszystkim udział razem z nimi. Lubię te różne porównania, przenośnie, tak często występujące w opowiadaniu. No i sposób, w jaki bohaterowie się do siebie zbliżają... Jesteś genialna, tak jak efekty twojej pracy. Z niecierpliwością czekam na rozwój akcji i długo oczekiwane wyznanie miłości Taisho i Yasu.
Mam nadzieję, że wena Cię prędko nie opuści i liczę, że opo będzie kontynuowane. Życzę natchnienia do pisania i wielu nowych pomysłów.
Hej kochana,
OdpowiedzUsuńdobra przeczytałam wszystkie rozdziały i mam pytanie kiedy następne, no? ahhhh tak wspaniale piszesz, że ja po prostu nie potrafiłam się oderwać od czytania, a jak ktoś raczył mi przeszkodzić to lepiej nie mówić... ;] opowiadanie jest porywające, fascynujące. Bardzo mi żal jest Ukasia, i szczerze powiem że chciałabym aby był z Katsu... Biedny Eizo z tego co się wydaje zakochał się w Taisho, może spotka się z Koaru? ;]. Yasu zaczął odkrywać, że zakochał się w Taisho. Ciekawe jak teraz będzie wyglądało wszystko między nimi. Nie mogę się doczekać tego koncertu, może powinni zaopatrzyć się w respiratory hahha, może Koaru jeszcze przyjdzie na ten koncert. Eizo zapisał Tai na olimpiadę z geografii, może powinien lenia jednego ;] na matematyczną ;] haha A co z tym przyjacielem Hiro, którego spotkał Tai? A jeszcze powiem bardzo podobał mnie się ten dzieciaczek Adachi ;] Biedna Akane, a Katsu jest bardzo spostrzegawczą osobą. Pewnie zapomniałam wspomnieć o kilku rzeczach, ale tak to jest jak się czyta w takim tempie rozdziały ;]
Weny, weny życze i czakam na następne rozdziały
Pozdrawiam gorąco Basia
ej ej napisz coś dla nas ;(
OdpowiedzUsuńO nie mogę kocham cb i twoje opowiadanie ;) A zgaduję że ten sen Taisho z rozdziału 60 będzie zastosowany w przyszłości? Czekam na kolejny rozdział no i dużo weny życzę ;)
OdpowiedzUsuńWybaczcie, że nic nie ma na blogu, ale ostatnio nie jestem w stanie myśleć o opowiadaniu. kiedy sobie ułożę co nieco, napiszę coś od razu, ale na razie... proszę o cierpliwość i przepraszam. powinnam do końca sierpnia coś dodać.
OdpowiedzUsuń