18.06.2018

KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE

Dzień Dobry, Hej, Cześć, Witajcie?
Sama nie wiem od czego tutaj zacząć. Niby to ten sam blog, nawet interfejs nie zmienił się zbytnio od ostatniego czasu, ale siedząc tutaj, czuję się jak w innym miejscu. Sama nie do końca przyswajam to, że zaczynam pisać post po takiej przerwie.
Nie wiedziałam czy tutaj wrócę. Choć uwielbiam pisanie i ciągle mi gdzieś towarzyszy, nigdzie tego nie udostępniałam. Z pewnością wielu fajnych autorów już porzuciło pisanie przez wzgląd na swoje obowiązki, zmianę życia czy po prostu zatracili zamiłowanie do pisania, zajmując się czymś innym. Dlatego też dziwnie mi tutaj powracać. Pytanie tylko... Czy będzie do czego wracać? Czy ktoś tu jeszcze zawita? Czy może przenieść się gdzie indziej? Zacząć coś nowego?
Nie ma sensu, bym tłumaczyła co się działo przez ten czas, ale jedno może być pewne. W życiu każdego zdarzają się sytuacje, w których musi wybrać mniejsze zło i podążać tą drogą, żeby dało się stabilnie funkcjonować. Tak też właśnie stało się ze mną, kiedy bez słowa przestałam tutaj zaglądać. Co jakiś czas przypominało mi się wszystko, czego doświadczałam przez siedem lat - gdy zaczynałam pisać i poznawać na blogach wspaniałych ludzi. Pamiętałam fabuły, pomysły na nowe opowiadania, a także byłam świadoma tego, że niektórzy jeszcze czekają. Wracając tutaj i widząc komentarze, które nie pojawiały się wcale tak dawno temu, bo aż do listopada 2017 ludzie nadal mieli we mnie wiarę mimo braku aktywności na blogu (i być może nadal ktoś ją ma.) byłam naprawdę zdziwiona, a jednocześnie powróciła jakaś nostalgia.

Jak teraz będzie tutaj - sama nie wiem. Być może dokończę opowiadania, może zacznę coś nowego, a może przeniosę się gdzie indziej rozpoczynając pisanie w innej tematyce. Nie potrafię teraz nikomu na to odpowiedzieć, o ile ktoś by poszukiwał takiej odpowiedzi. Nie wiem dokładnie kiedy, co i gdzie, ale jednego jestem pewna. Mam zamiar wrócić do pisania i dzielić się tym z innymi, we własnym tempie, na spokojnie. Pisanie jest czymś, co towarzyszyło mi od zawsze, więc trudno czegoś takiego się wyzbyć. 
Dlatego też tych, którzy będą mieli chęć na poznawanie moich dokonań, zapraszam do wspólnego spędzania czasu.
Nigdy też nie napisałam, że definitywnie zawieszam bloga czy nawet mam go zamiar zlikwidować, także jestem ciekawa czy dla kogoś będzie to zaskoczenie, że się tutaj pojawiam, czy też opuścił kręgi czytelników bezpowrotnie. Nie mniej jednak - biorę się powoli do roboty, zapraszam :)

16 komentarzy:

  1. Ja jak najbardziej zaglądam tu nadal, więc z chęcią czytałabym dalej twoje dzieła
    ~Kaeru

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej,
    droga autorko, od czego tutaj zacząć... zaglądam tutaj tak gdzieś co dwa, trzy miesiące, dość rzadko, ale tylko dlatego, że od dawna właśnie nie było od Ciebie, żadnego odzewu, no i ja ze względu na ograniczony czas i inne sprawy życiowe bardziej skupiałam się na tych blogach gdzie jest szansa na nowy rozdział...
    ale tak wracając, wciąż miałam nadzieję na Twoj powrót i się go doczekałam :) jak i ostatnio postanowiłam przeczytać od początku opowiadanie "szkolne życie", bo tutaj go nie komentowałam, a zaczynałam czytać na onecie i kiedy się przeniosłaś po prostu już tego nie komentowałam, a zaczęłam te nowe pojawiające się...
    będę czekać, bardzo chciałabym kontynuację "yes my ryonosuke-sama"
    co do tego, że nowe opowiadanie to też chętnie, ale mówiąc proszę na blogerze ;) za innymi serwerami nie przepadam, akceptuję jedynie jeszcze wordpressa...
    Dużo weny, pomysłów i chęci życzę...
    Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku <3

      Pamiętam doskonale Twoje komentarze, kojarzą mi się bardzo miło, towarzyszyłaś mi niemal od samego początku, więc tym bardziej to jest dla mnie jak jedno wielkie wyróżnienie, że nadal możemy się tutaj widzieć.
      Myślę, że będę chciała je dokończyć, ale na nowo muszę sobie wszystko przemyśleć.
      Szczerze mówiąc, jak patrzyłam na stronki, gdzie można zamieszczać swoją wesołą twórczość, to jednak blogspot wygrywa.

      Pozdrawiam i zapraszam :)

      Usuń
  3. Trzymam za Ciebie kciuki z całego serca, w życiu wręcz trzeba robić rzeczy które się kocha, a niewątpliwe w Twoim przypadku jest to pisanie. Czekam z ciekawością i zamierzam przeczytać wszystko by potem móc się dopraszać o nowe rozdziały c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania! Nieważne jakie przeciwności los nam rzuca, trzeba zawsze się trzymać tego, co kochamy najbardziej. Kiedy wydaje się, że jednak nie możemy się tego trzymać - to powinniśmy olać rzeczywistość i pozostać sobą :)
      Hehe, w takim razie czekam na ponaglanie mnie, kiedy będę zaczynała się lenić!

      Usuń
  4. Szukając dzisiaj czegoś w zakładkach, natrafiłam na Twojego bloga. Pamiętam, że czytałam "Szkolne życie" jeszcze na onecie, ale nigdy nie poznałam zakończenia, bo w pewnym momencie po prostu zabrakło czasu. Można nawet powiedzieć, że to było moje dzieciństwo. Teraz, po tylu latach znowu tu jestem i to wszystko do mnie wraca. Jako, że nigdy nie miałam odwagi skomentować Twojej pracy, a teraz nadażyła się taka okazja, chciałam tylko powiedzieć, że naprawdę umiliłaś mi czas te kilka lat temu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Onet... Pamiętam te początki i wątpliwości - założyć bloga, czy może jednak nie, bo będzie wstyd, ludzie nie polubią tego co tworzę i tak dalej... :D
      A tutaj proszę, impuls, sumienność i tak powstało tasiemcowe opowiadanie.
      W pewnym stopniu dla mnie to też było dzieciństwo, dlatego nostalgia się załącza na samą myśl, że z wieloma ludźmi już sobie nie porozmawiam, dlatego bardzo się cieszę, że tutaj mogę dalej przywoływać miłe wspomnienia w Twojej głowie :)
      To dziwne, bo do mnie też to wszystko dopiero teraz zaczęło wracać, więc w sumie stoimy po tej samej stronie.
      Cieszę się, że mój cel się spełnił. Czyli polepszyć komuś dzień czy humor.

      Usuń
  5. Pamiętamy i chcemy więcej, jeśli nie na tym blogu, to i tak koniecznie podaj linka, że to twoje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. W KOŃCU. KUR..

    w końcu.

    teraz jak nie dodasz nic, to pamiętaj - mam baseball.

    CAŁUJĘ ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej,
    milo mi słyszeć/przeczytać, że mnie kojarzysz ;) jak już mówiłam cieszę się z Twojego powrotu i będę teraz dość często zaglądać w nadziei, a czy będziesz kontynuować któreś z tutejszych opowiadań czy zaczniesz pisać nowe ja będę ;)
    weny i jeszcze raz weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  8. Halleluja i do przodu. Normalnie nie wierzę! Tyle zasu minęło. Jak pomyślę, że to jeden z pierwszych blogów od których zaczynałam to aż coś mnie ściska w środku. Mogę powiedzieć tylko jedno, Witaj z powrotem!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cały czas tu zaglądałam, z nadzieją na kolejną notkę i dziś gdy zobaczyłam wpis, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Niesamowicie się cieszę, że wróciłaś.
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Tusielek

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli chodzi o "czy zacząć coś nowego przenieść się gdzieś indziej" polecam wattpad, teraz tam wszyscy przesiadują ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurde, tak już zdążyłam się rozeznać, ale ten wattpad mi tak nie podchodzi, taki chaos tam jest i no niewsnak mi totalnie 😭 Pewnie będę tam i tutaj - głównie na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszy rzut oka naprawdę zdaje się, że panuje tam chaos - Pamiętam, że miałam podobne odczucia-, ale na dobrą sprawę w tym chaosie jest porządek. Jest tam ogromna ilość czytelników, nie trzeba dbać o grafikę, martwić się czy ktoś to przeczyta, bo obserwujący zawsze dostają info o publikacji.. Ogólnie jest spoko, idzie się przyzwyczaić. Osobiście udało mi się tam odnaleźć po tym, jak zniknęłam z bloga. W razie czego zawsze możesz pytać :3 ew. Mogę podać ci mój profil i jeśli chcesz to wszystko ci wytłumaczę ;]

      Usuń